16 lis 2015

Ekspresowa maska liftingująca z minerałami z Morza Martwego - Planeta Organica Dead Sea Naturals

Witam,


Jakiś czas temu pokazywałam moje kosmetyki do pielęgnacji twarzy jakie obecnie używam. Liftingująca expresowa maseczka do twarzy Planeta Organica Dead Sea Naturals okazała się być dobra i lubię ją stosować. Starcza na bardzo długo i jest super wydajna. Znacie ją?


Opis:
* Nie zawiera barwników syntetycznych
* Nie zawiera SLS, parabenów
* Nie jest testowana na zwierzętach

"Maska zawiera certyfikowane składniki organiczne, które stymulują funkcje życiowe komórek aktywnie odżywiają i nawilżają skórę, nadają jej promienny i świeży wygląd. Składa się z 14 minerałów z Morza Martwego, które dzięki specjalnej naturalnej kompozycji, mają właściwości tonizujące i odmładzające. Ekspresowa liftingująca maska do twarzy to nowe i unikalne narzędzie do skutecznej walki ze starzeniem się skóry. Kolagen roślinny, przenikając przez skórę i przywraca jej gęstość, wygładza zmarszczki i zapobiega ich powstawaniu. Olej z jordańskiego irysa natychmiast napina skórę, dzięki niemu jest bardziej gęsta i elastyczna. Organiczny olej z paczuli sprawia, że jest miękka, gładka i aksamitna nadając jej promienisty świeży wygląd"


Sposób użycia: 
Niewielką ilość maski nanieść na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Pozostawić na 5-7 minut a następnie usunąć wilgotną chusteczką lub zmyć ciepłą wodą.



Moja opinia:
Ładne, przyciągające, estetyczne z powiewem świeżości, a zarazem proste i skromne opakowanie. Wygodna, miękka tuba o pojemności 75 ml starcza na bardzo, bardzo długo. Maseczkę nakładam średnią warstwą na twarz omijając okolice oczu, ust, nosa jak to się zwykle nakłada zwyczajne maseczki. Konsystencja jest biała, kremowa i ładnie świeżo pachnie. Nie drażni mnie na skórze. Trzymam ją ok. 5 minut a później zmywam ciepłą wodą. Po zmyciu, skóra jest miękka w dotyku, nie jest ściągnięta i przygotowana na nałożenie kremu nawilżającego. Lekko napięta i po kilkukrotnych użyciach skóra nabrała ładnego kolorytu. Raczej bym ja zaliczyła do maseczek nawilżających i odżywczych bo lifting hm na moje oko jest za słaby. Nie widzę takiego wow po tej maseczce, aby był od razu taki efekt widocznych wielkich zmian w kondycji skóry. Najlepiej maseczkę wykonywać przed nałożeniem makijażu, bo wtedy podkład czy róż ładnego nabierają odcienia, a buzia wygląda na wypoczętą. 


Mały Bloopers z moją kociczką Mandżi :D 
jak sesja kosmetyczna ona ciekawska



A już niedługo napiszę o kolejnej maseczce też do buzi, którą na zmianę używam z tą. 
Która lepsza? hmm - obie dobre :) ale o niej niedługo..


pozdrawiam,

Donna

7 komentarzy:

  1. Coraz bardziej ciekawią mnie rosyjskie kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym ją wypróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda mi na naprawdę skuteczną maseczkę

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze rosyjskich kosmetyków, ale już kiedyś czytałam o nich pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chetnie bym ja kiedys wyprobowala, chociaz ja zazwyczaj wybieram maseczki oczyszczajace i odswiezajace.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mandżi - urokliwa kociczka:) u mojego taty jest podobny pupil w domu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...