20 lut 2017

Mój rytuał morskiej pielęgnacji razem z nową linią Le Petit Marseillais (wpis konkursowy)


Witam, 



Na wstępie zaznaczę, że to nie jest recenzja produktów LPM, bo taką recenzję można już przeczytać na moim blogu, a jest to wpis konkursowy na temat: Mój rytuał morskiej pielęgnacji z nową linią kosmetyków Le Petit Marseillais. Jest to druga edycja konkursu dla blogerek, w pierwszym nie brałam udziału, ale teraz nadrabiam zaległości i biorę udział w drugiej edycji :)


Mój rytuał morskiej pielęgnacji:
  #rytualmorskiejpielegnacji
Mam czasami takie intensywne i aktywne dni, kiedy to myślę tylko o wieczornej kąpieli i zanurzeniu się w gęstej pachnącej pianie. Mam też i takie rozmowy czy wiadomości na fb od innych, co na samą myśl jestem bardziej zmęczona psychicznie niż fizycznie i też marzę o zrelaksowaniu się w kąpieli. W kąpieli chcę zmyć z siebie brudne emocje, poplątane myśli, oczyścić swoje ciało i umysł. Mam to szczęście, że mam wannę i mogę do woli robić kąpiele kiedy chce i kiedy mam na to ochotę... W wannie najlepiej ponieść się wyobraźni i zacząć wizualizować o morskiej przygodzie w dalekich krajach, na wyspach pełnego słońca i morskiego koloru wody, gdzie delikatny cień pada z palm, a ciało napełniają promienie słoneczne i bezwietrzne czyste powietrze - mówią: chwilo trwaj! 


Jak więc wygląda mój rytuał morskiej pielęgnacji?
...nie bez powodu wybrałam niebieski, księżycowo-morski akcent wyglądu moich rolet w pokoju, który codziennie wieczorem przygotowuje mnie do wyciszenia przed snem... 


...daje on odpoczynek dla moich oczu, odpoczynek dla ducha i błogi relaks przy francuskiej muzyce, by jak najlepiej wczuć się w klimat wieczornego rytuału pielęgnacyjnego razem z francuskimi kosmetykami z linii morskiej od Le Petit Marseillais.


...przygotowany kominek o zapachu wosku moonlit ocean - dodaje niepowtarzalnego zapachu, bo przecież zapach i otoczenie tak wiele daje Naszym zmysłom! Mój nastrój poprawia się od razu, a troski dnia uciekają choć na chwilę. Nie liczy się wtedy nic i nikt. Jestem tylko ja i one, czyli dwa produkty z morskiej linii (krem nawilżanie i balsam odżywianie)


...kiedy nastąpi kąpiel i pielęgnacja z morską linią, ważne staje się też stworzenie morskiego nastroju - świece, muszelki, ręczniki SPA - niby nic, a jednak... małe szczegóły są potrzebne, bo przecież nic tak nie cieszy jak małe, miłe morskie akcenty. Nie potrzeba mi wielkich salonów kosmetycznych, drogich wyjazdów do ośrodków, jeśli w domu mogę sama stworzyć sobie coś małego, klimatycznego i pięknego - takiego mojego


Czas na kąpiel...
...kiedy to zamykam się w łazience i mam czas tylko dla siebie, odcinam się od wszystkiego. Morskie kosmetyki LPM jakie mam to krem do mycia nawilżanie i balsam do ciała algi morskie & oligoelementy, które mnie odprężają, relaksują, a przede wszystkim rozpieszczają moje ciało. Ich zapach, przenosi mnie do wakacyjnych wspomnień na lazurowe wybrzeże oraz moje snucia już o przyszłości, gdzie chcę spędzić kolejne wakacje - to jest zapach wyjątkowy i unikatowy, którego pragnie moje spragnione ciało, chcąc już letnich wakacyjnych chwil.



Pierwszy krok w pielęgnacji to krem do mycia nawilżanie - dobrze oczyszcza, myje i pielęgnuję moje ciało, ale już przy drugim kroku, skóra staje się miła w dotyku, miękka i aksamitnie gładka, a to za sprawą balsamu do ciała odżywianie algi morskie & oligoelementy, ponieważ to on szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki, a idealnie pozostawia nawilżenie i pachnący akcent. Oba produkty dobrze ze sobą współpracują i dopełniają się. Składniki w nich zawarte: algi, minerały, biała glinka czy oligoelementy wyróżnia te produkty na tle innych kosmetyków...
...wieczorny domowy klimat przenosi mnie do krainy morskiej pielęgnacji, czystości, świeżości i dający nutkę wakacyjnego klimatu w lutowy, zimny miesiąc... wiem, że daję mojej skórze coś dobrego, bo dobroczynne składniki z głębi morza pielęgnują i dbają o moją skórę. Tak bardzo lubię taki klimat! 


Podsumowując mój przepis na udany rytuał morskiej pielęgnacji razem z nową linią LPM?
- minimum dwa produkty z serii morskiej kosmetyków LPM
- świece, muszelki, ręczniki, kominek, wosk
 - francuska muzyka
- wanna + wolna łazienka min. godzina
- rytuał można przeprowadzać osobno lub we dwoje 

Gwarantowane efekty po morskim rytuale pielęgnacyjnym?
- pachnąca i nawilżona skóra
- błogi relaks, wyciszenie
- przeniesienie się w morskie, wakacyjne klimaty 🍸🍹


A jak wygląda Wasz morski rytuał?


pozdrawiam,
Donna

9 komentarzy:

  1. Ależ pięknie to przedstawiłaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. przetestowałam i mogę powiedzieć że są dobre

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię produkty z tej firmy ;) świetnie nawilżają ciało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No kochana jestem pod wrażeniem tego widoku z okna ;) a tak poważnie uwielbiam takie rytuały ale tej serii LPM nie miałam okazji używać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...