Witam,
Łykania suplementów diety na odchudzanie należy przemyśleć, gdyż mała tableteczka nie sprawi, że zaczniemy sami chudnąć. Tu potrzeba wprowadzić również zdrową dietę i ruch (czasami kosmetyki wyszczuplające czy antycellulitowe) Ja nie należę do osób otyłych, jak też nigdy otyłość mnie nie dotyczyła, ale przekroczyłam już kilka lat temu magiczne 3 z przodu, więc zadbanie np. o dobry metabolizm to coś o co chcę zadbać jak najwcześniej. Slimunox to preparat, który między innymi przyspiesza przemianę materii i hamuje apetyt. A tu w lecie wszędzie czyhające pokusy... lody, ciastka, gofry, napoje, wata cukrowa (wymieniać można długo) Więc taka kuracja na hamowanie apetytu, pomimo osoby szczupłej jest dla mnie odpowiednia, by jak najdłużej móc zachować szczupłą sylwetkę.
Najgorsze te lody, takie kaloryczne ale takie dobre!!! Nie mówię, żeby przestać ich jeść, ale jeść z umiarem lub samemu zrobić takie domowe owocowe.
Przez ostatni miesiąc poznawałam nowy suplement diety. Łykałam dwa razy dziennie po 1 tabletce.
Slimunox co to za suplement i czy pomaga?
Slimunox to 100% skuteczny i sprawdzony produkt na odchudzanie. Formuła Slimunox hamuje apetyt, zapewnia uczucie sytości, przyspiesza przemianę materii.
↬ przyspiesza metabolizm
↬ efektywnie niszczy zbędną tkankę tłuszczową
↬ ogranicza apetyt
↬ jest bezpieczny dla zdrowia
źródło:http://www.slimunox.pl |
Dla zainteresowanych podaję:
Stronę produktu: www.slimunox.pl
Stronę firmy: www.amermedic.com
źródło:http://www.slimunox.pl/ |
Ja po miesięcznej kuracji czuję się bardzo dobrze, a nawet lepiej, niż miesiąc temu, bo mam w sobie więcej energii. Tkanki tłuszczowej tzw. oponki na brzuchu przed łykaniem nie miałam, więc pod tym względem czy preparat działa na niszczenie zbędnej tkanki tłuszczowej się nie wypowiem. Natomiast jeśli chodzi o wagę to ważąc się dzisiaj widzę ok. niecały kg w dół. Uważam, że to też za sprawą aktywnego trybu życia, wyjazdu, stresu (a ja przy stresie sama z siebie już chudnę :D)
Wracając do suplementu Slimunox...
Oprócz składników, które są odpowiedzialne za proces chudnięcia, w preparacie są też witaminy i mikroelementy m.in cynk, witamina b6, witamina D3, chrom, biotyna, witamina C i inne. To co zauważyłam też po miesiącu jego łykania to ograniczyłam słodycze - nie ciągnie mnie do nich, a jak już to wybieram coś zdrowego, typu zbożowy mały batonik lub zajadam się owocami (borówki, maliny, które są słodkie) Nie zrezygnowałam natomiast z cukru i kawę z herbatą zawsze słodzę 1 łyżeczkę, ale tylko jedną.
Wracając do suplementu Slimunox...
Oprócz składników, które są odpowiedzialne za proces chudnięcia, w preparacie są też witaminy i mikroelementy m.in cynk, witamina b6, witamina D3, chrom, biotyna, witamina C i inne. To co zauważyłam też po miesiącu jego łykania to ograniczyłam słodycze - nie ciągnie mnie do nich, a jak już to wybieram coś zdrowego, typu zbożowy mały batonik lub zajadam się owocami (borówki, maliny, które są słodkie) Nie zrezygnowałam natomiast z cukru i kawę z herbatą zawsze słodzę 1 łyżeczkę, ale tylko jedną.
Suplement nie zadziałał na mnie źle. Nie zauważyłam żadnych skutków ubocznych. Jest on bezpieczny dla zdrowia. Po prostu energia mnie rozpiera (zwłaszcza wieczorami) a to chyba dobrze jeśli ktoś chce zachować szczupłą sylwetkę i jest ciągle w ruchu, a nie siedzi i siedzi i się zajada śmieciowym jedzeniem.... Ostatnie dwa tygodnie miałam i tak bardzo wyczerpujące pod względem aktywności, więc dodatkowo więcej ruchu sprawiło, że czuję się lepiej, bo cały czas jestem na nogach. Zmęczenia nie odczuwam, ale wyspanie się porządne zregenerowało szybko mój organizm.
Same tabletki są małych rozmiarów takie okrągłe. Dobrze się je połyka, nie sprawiają problemów. Wystarczy popić szklanką wodą. 2 razy dziennie wchodzi w nawyk, przynajmniej ja nie zapominam jak zaczynam coś nowego łykać. Kuracja miesięczna była dla mnie w sam raz, czuję się lekko, słodycze jem tylko okazjonalnie lub jak mam na nie ochotę, a to zdarza się bardzo rzadko.
Jestem ciekawa czy ktoś zna ten preparat i czy zobaczył efekty? mnie nie ciągnie do słodkiego, a to chyba dobrze, oczywiście nie żebym nic nie jadła, ale nie jem ich codziennie, a robiąc zakupy nie ciągnie mnie wcale na dział ze słodyczami. Nie przeszkadza mi to, że ktoś koło mnie wcina ciągle słodycze, batony, chipsy - mnie po prostu do tego nie ciągnie.
pozdrawiam,
Donna
wczoraj o 22 zjadłem pączka cieplutkiego z nutellą :D
OdpowiedzUsuńja ostatnio pączki jadłam chyba w tłusty czwartek :P
UsuńPączka bym chętnie zjadła, hahah
UsuńNie obejdę się bez słodyczy :)
OdpowiedzUsuńW okresie wzmożonego wysiłku fizycznego polecam uzupełniać nasz organizm w witaminę C, która pozwoli utrzymać prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego oraz zadba o wygląd naszej cery, najlepiej aby była to naturalna witamina C na przykład z dzikiej róży. Dzika róża to prawdziwa bomba witaminowa i trzeba z niej korzystać.
OdpowiedzUsuńJa z natury jem mało słodyczy. he he he
OdpowiedzUsuń