Witam,
Jak Wam mija dzionek? U mnie wszystko w porządeczku. Zabrałam się za porządkowanie wosków i małe co nieco w ich odpalaniu. Dobrze, że dom jest duży, więc czy to na dole czy na górze można palić różne zapachy, bo i tak na siebie 'nie nachodzą" Zapach jaki wybrałam u siebie to zielony, koniczynkowy zapaszek - Lucky Shamrock. Nie wiem czy jest on dostępny w Polsce, ponieważ zapach ten mam ze Stanów, więc nie orientuję się czy u Nas gdzieś w sklepach internetowych czy stacjonarnie jest dostępny.
Jest to bardzo świeży zapach trawy - taki moment od razu po skoszeniu. Czuję w nim zarówno świeżość jak i nutę lekkiej słodyczy. Nie w ma w tym nic chemicznego. Zapach jest typowo wiosenno-letni. Przyjemny i ładny. Nie powoduje bólu głowy, można go palić non stop i w powietrzu czuć coś bardzo świeżego, zalatującego spokojnym dniem 'na wsi' gdzie dookoła są łąki, pola ze skoszoną świeżą trawą/koniczyną. Zapach jest ładniejszy jak się go odpali i po chwili wejdzie do tego pomieszczenia.
Tego typu woski uważam, że ładnie wkomponują się do przedpokoju czy salonu. Jak dla mnie jest to wosk przyjemniaczek i mi się podoba.
Co u Was się dziś pali w kominku?
pozdrawiam,
Donna
super, nie wiedziałam o istnieniu tego wosku
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu trawy, a już tym bardziej skoszonej, pewnie dlatego, że mam silną alergię ;)
OdpowiedzUsuńFajniutka wersja :)
OdpowiedzUsuń