Witam,
Mała receznja jak mały jest ten peeling myjący z czarną porzeczką z Joanny :) Znacie?
Peelingi myjące Naturia body o intensywnych owocowych zapachach doskonale wygładzają i odświeżają ciało.
I tak właśnie jest: piękny zapach porzeczki, nie zbyt intensywny, a jest dość wyczuwalny przy myciu. Po zabiegu peelingującym skóra jest wygładzona, odświeżona i dobrze umyta. Peeling z wyczuwalnymi drobinkami (nie takimi ostrymi co lubię) oczyszcza martwy naskórek, ale bardzo delikatnie i przygotowuje skórę na nawilżający czy odżywczy balsam. Jestem nim miło zaskoczona i na pewno kupię ten produkt w przyszłości o innym zapachu. W zapasach mam wersję z kiwi, wersję żurawinową też miałam ale podzieliłam się już z kimś :*
Peelingi myjące Naturia body o intensywnych owocowych zapachach doskonale wygładzają i odświeżają ciało.
I tak właśnie jest: piękny zapach porzeczki, nie zbyt intensywny, a jest dość wyczuwalny przy myciu. Po zabiegu peelingującym skóra jest wygładzona, odświeżona i dobrze umyta. Peeling z wyczuwalnymi drobinkami (nie takimi ostrymi co lubię) oczyszcza martwy naskórek, ale bardzo delikatnie i przygotowuje skórę na nawilżający czy odżywczy balsam. Jestem nim miło zaskoczona i na pewno kupię ten produkt w przyszłości o innym zapachu. W zapasach mam wersję z kiwi, wersję żurawinową też miałam ale podzieliłam się już z kimś :*
A co mówi producent:
Problem: Skóra wymagająca wygładzenia i oczyszczenia. Recepta: Peeling myjący do ciała z czarną porzeczką Naturia body. Efekt: Skóra jest odświeżona i oczyszczona, gładka i miła w dotyku oraz przyjemnie pachnąca. Składniki wiodące: Specjalnie dobrane receptury zapewniają skuteczne nawilżenie, a drobinki ścierające skutecznie usuwają martwe komórki naskórka, przygotowując skórę do przyjęcia kosmetyków pielęgnacyjnych. Zapach: Owocowy. Pojemność: 100 ml
Niebiesko-fioletowy jakby kolor no coś pięknego! Buteleczka jest mała, ale idealna na wyjazd. Mi wystarcza tak do 5 razy, więc malutko. Szkoda, że ma taką małą pojemność, bo to wynika, że produkt jest mało wydajny. Drobinki nie za ostre, ale dają radę, przez to że są takie delikatne peeling można używać nawet co codziennie jeśli potrzebujemy zregenerowania skóry i wygładzenia. Traktuje go bardziej jako żelek pod prysznic, niż ostry zdzieraczek.
Dajcie znać czy znacie ten peeling :)
I czy warto kupić inne zapachy?
pozdrawiam,
Donna
Rzeczywiście szkoda, że produkt ma taką małą pojemność - dobry jest :)
OdpowiedzUsuńLubiany i kochany.
OdpowiedzUsuńTej wersji zapachowej jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te żele :) skończyłam gruszkowy teraz mam truskawkowy-obydwa pachną cudownie :)
OdpowiedzUsuńZnam ten peeling, używałam go przez jakiś czas, ale doszłam do wniosku, że do codziennej pielęgnacji moja skóra potrzebuje czegoś bardziej delikatnego..
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tym peelingiem ;)
OdpowiedzUsuńTeż wolę mocniejsze zdzieraczki.. Ale te peelingi mają tak cudowne zapachy, że kupuję je od czasu do czasu ;)
OdpowiedzUsuńJa dokładnie to samo! Czasami dla samej przyjemności wąchania kupuję :D Ale preferuję peeling domowej roboty :)
Usuńuwielbiam :*
OdpowiedzUsuńAktualnie używam kiwi, miałam też truskawkę i pewnie wypróbuję inne wersje zapachowe bo lubię te peelingi, są tanie i u mnie trochę bardziej wydajne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi z Joanny są genialne :) i pięknie pachną:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go używam i mam podobne odczucia co do działania:)
OdpowiedzUsuńooo pelingi uwielbiam i przydałby mi sie taki na majówkowy wyjazd!:)
OdpowiedzUsuńOjj znam znam ;d i polecam mialam juz wszystkie rodzaje ale naajbardziej wole truskawkowy ;> sa tanie ii slicznie pachniaa ;d zapraszam do mnie ;-)
OdpowiedzUsuńNie mialam ale lubie wesje zapachowe z czarna porzeczka! :)
OdpowiedzUsuńMiałam i również polecam:)))ślicznie pachnie!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie się czaję na tę wersję zapachową. :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach tego produktu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na candy
http://tesstereczka.blogspot.com/
ojj miałam chyba każdy z nich ;) ładnie pachną ale są mało wydajne ale z tego co wiem są w trochę większych opakowaniach
OdpowiedzUsuńStrasznie je lubię! Akurat ten porzeczkowy pachniał jak dla mnie bananem. Najbardziej lubię truskawkowy i gruszkowy, mmm! ;)
OdpowiedzUsuńOjej to w takim razie przepraszam za kłopot.. Gapa ze mnie, ale tak się wystraszyłam, że go nie ma :( W pierwszej chwili pomyślałam, że może nie dodałam zgłoszenia i tylko wydawało mi się, że jest. Uspokoiłaś mnie DZIĘKUJĘ :*
OdpowiedzUsuńJa właśnie kończę żurawinę ! zapach trochę mnie rozczarował. Ale kiwi uwielbiałam ♥
OdpowiedzUsuńmusi pachnieć pięknie
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z tym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńJoannę lubię ale raczej ich produkty dedykowane włosom :D
za sam zapach bym kochała~!
OdpowiedzUsuń