1 kwi 2014

Midnight Oasis.

Witam,


Nawet w cieplejsze dni nie przestaje palić wosków, bo wieczorami od razu w pokoju czegoś mi brakuje jak nie odpale czegoś ;p Midnight Oasis to kolejny wosk Yankee Candle, który poznałam. 



Opis:

"Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach morskiej bryzy z domieszką cytrusów i drzewa sandałowego.

Zapach tropikalnych owoców cytrusowych rozpływający się w ciepłym aromacie drzewa sandałowego, niesiony podmuchem nocnej bryzy – łagodnie pieści złociste piaski cichej plaży. Rozgrzany wosk Yankee Candle Midnight Oasis wypełnia dom delikatną wonią tajemnicy, budząc wspomnienia romantycznych spacerów nad brzegiem morza. Midnight Oasis przypomina czasem powszechnie uwielbianą kompozycję Midsummer's Night, choć w znacznie subtelniejszym wydaniu. Ten intrygujący zapach wypełnia nawet najbardziej niedostępne zakamarki domu, przypominając o sobie na długo po wygaszeniu podgrzewacza i zastygnięciu wosku".


Moja opinia:
Wybierając ten wosk sugerowałam się tak naprawdę zdjęciem na wosku ukazujący palmy, zbliżający się zachód słońca oraz piękny fioletowy odcień taterki. Byłam ciekawa jak to może pachnieć. Wosk po odpaleniu kryje wiele tajemnic, kryje coś magicznego i daje niepowtarzalny klimat. Zbliżony bardzo do zapachu męskich perfum. Niektórym się od razu ten zapach nie spodoba, mi przypadł do gustu i to nawet bardzo. Choć trzeba uważać, by nie ułamać go za dużo naraz bo można się zrazić co do aromatu, który szybko robi się dość intensywny. Wosk otacza wokół przyjemny aromat, który naprawdę umila chwile wieczorne. Gdy wypali mi się cały podgrzewacz, dalej czuć wosk, wtedy tak łagodnie, ale aromat męskich perfum czuć dalej. Moim zdaniem, aby wydobyć z niego fajny zapach, ułamać musimy maleńki kawałek. 


Do kupienia: tutaj



pozdrawiam,

Donna

17 komentarzy:

  1. Widziałam te woski w Galerii w Kielcach i niestety nie zachwyciły mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję, że by mi się spodobał ;-) lubię tajemnicze zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem z tych osób, które nie cierpią tego zapachu. za mocny dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam ciekawa co napiszesz o tym wosku ;) Dla mnie jego największą wadą jest duża nahalność zapachu, który jest dla mnie zbyt mocny :(

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie jestem przekonana do tych wosków z nutą męskich perfum : c

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym poczuć jego zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy zapach :) chyba następnym razem się na niego skuszę

    OdpowiedzUsuń
  8. pokochałam ten zapach od pierwszego palenia! poważna konkurencja dla midnight's summer :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dopiero zaczynam przygodę z woskami YC :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten wosk, ale jeszcze go nie paliłam. Mimo to nawet w opakowaniu wydaje się bardzo ładnie pachnieć:) Boję się właśnie, że zrażę się trochę do niego, przez jego intensywność :( Jeśli możesz, powiedz mi, czy odłamałaś sobie na jeden raz 1/5 czy mniej? :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zawsze wolę ukruszyć mniej, a potem w czasie palenia dosypuje sobie minimalnie :) by ten zapach był taki subtelny i ładnie pachniał niż zatykał pomieszczenie od razu, co nieraz zdarzało mi sie przy innych woskach

      Usuń
  11. o jak męsko to coś dla mnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam okazję zapoznać się z jego aromatem-niestety nie było wosków.Zapach podoba mi się:))

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest chyba jedyny zapach YC, który mnie nie przekonał. Za mocny jak dla mnie, wolę zdecydowanie delikatne, kwiatowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęca bardzo :) chciałabym zobaczyc jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Stoję w kolejce po niego jak nic!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego zapachu jeszcze nie miałam okazji palić ani powąchać ale czytałam o nim sporo ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...