Witam,
Nawet w cieplejsze dni nie przestaje palić wosków, bo wieczorami od razu w pokoju czegoś mi brakuje jak nie odpale czegoś ;p Midnight Oasis to kolejny wosk Yankee Candle, który poznałam.
Opis:
"Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach morskiej bryzy z domieszką cytrusów i drzewa sandałowego.
Zapach tropikalnych owoców cytrusowych rozpływający się w ciepłym aromacie drzewa sandałowego, niesiony podmuchem nocnej bryzy – łagodnie pieści złociste piaski cichej plaży. Rozgrzany wosk Yankee Candle Midnight Oasis wypełnia dom delikatną wonią tajemnicy, budząc wspomnienia romantycznych spacerów nad brzegiem morza. Midnight Oasis przypomina czasem powszechnie uwielbianą kompozycję Midsummer's Night, choć w znacznie subtelniejszym wydaniu. Ten intrygujący zapach wypełnia nawet najbardziej niedostępne zakamarki domu, przypominając o sobie na długo po wygaszeniu podgrzewacza i zastygnięciu wosku".
Moja opinia:
Wybierając ten wosk sugerowałam się tak naprawdę zdjęciem na wosku ukazujący palmy, zbliżający się zachód słońca oraz piękny fioletowy odcień taterki. Byłam ciekawa jak to może pachnieć. Wosk po odpaleniu kryje wiele tajemnic, kryje coś magicznego i daje niepowtarzalny klimat. Zbliżony bardzo do zapachu męskich perfum. Niektórym się od razu ten zapach nie spodoba, mi przypadł do gustu i to nawet bardzo. Choć trzeba uważać, by nie ułamać go za dużo naraz bo można się zrazić co do aromatu, który szybko robi się dość intensywny. Wosk otacza wokół przyjemny aromat, który naprawdę umila chwile wieczorne. Gdy wypali mi się cały podgrzewacz, dalej czuć wosk, wtedy tak łagodnie, ale aromat męskich perfum czuć dalej. Moim zdaniem, aby wydobyć z niego fajny zapach, ułamać musimy maleńki kawałek.
Do kupienia: tutaj
pozdrawiam,
Donna
Widziałam te woski w Galerii w Kielcach i niestety nie zachwyciły mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzuję, że by mi się spodobał ;-) lubię tajemnicze zapachy!
OdpowiedzUsuńja jestem z tych osób, które nie cierpią tego zapachu. za mocny dla mnie :(
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa co napiszesz o tym wosku ;) Dla mnie jego największą wadą jest duża nahalność zapachu, który jest dla mnie zbyt mocny :(
OdpowiedzUsuńja nie jestem przekonana do tych wosków z nutą męskich perfum : c
OdpowiedzUsuńChciałabym poczuć jego zapach :)
OdpowiedzUsuńciekawy zapach :) chyba następnym razem się na niego skuszę
OdpowiedzUsuńpokochałam ten zapach od pierwszego palenia! poważna konkurencja dla midnight's summer :)
OdpowiedzUsuńdopiero zaczynam przygodę z woskami YC :)
OdpowiedzUsuńMam ten wosk, ale jeszcze go nie paliłam. Mimo to nawet w opakowaniu wydaje się bardzo ładnie pachnieć:) Boję się właśnie, że zrażę się trochę do niego, przez jego intensywność :( Jeśli możesz, powiedz mi, czy odłamałaś sobie na jeden raz 1/5 czy mniej? :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze wolę ukruszyć mniej, a potem w czasie palenia dosypuje sobie minimalnie :) by ten zapach był taki subtelny i ładnie pachniał niż zatykał pomieszczenie od razu, co nieraz zdarzało mi sie przy innych woskach
Usuńo jak męsko to coś dla mnie ♥
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zapoznać się z jego aromatem-niestety nie było wosków.Zapach podoba mi się:))
OdpowiedzUsuńTo jest chyba jedyny zapach YC, który mnie nie przekonał. Za mocny jak dla mnie, wolę zdecydowanie delikatne, kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńZachęca bardzo :) chciałabym zobaczyc jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńStoję w kolejce po niego jak nic!!!
OdpowiedzUsuńTego zapachu jeszcze nie miałam okazji palić ani powąchać ale czytałam o nim sporo ;)
OdpowiedzUsuń