Witam,
Zapraszam na kolejny mix fotek z telefonu :) Znów coś się działo, by zachować pamiątkowe zdjęcia, lubię to :) Przy niektórych zdjęciach jak przeglądam aż ściska mnie w sercu i nie potrafię powstrzymać łez... za szybko się wzruszam, ale taka już jestem :) Nawet miłe, radosne chwile potrafią, że ze szczęścia się popłaczę - ach.. :) też tak macie? :P
Wpis piszę środkiem nocy, lubię klimat ciszy, świecących gwiazd na niebie, pełnie księżyca, ciepłego nocnego powietrza, gdzie obok tlą mi się świece i słucham Enigmy Prism of life... Zapraszam na wpis - usiądźcie z dobrą herbatą lub aromatyczną kawą i miłego oglądania :)))
Kociak śpi - moja Dorin tutaj ma już 2 miesiące :)
Pozwalam jej spać na moim łóżku, jest wtedy taka szczęśliwa <3
Pozwalam jej spać na moim łóżku, jest wtedy taka szczęśliwa <3
W przychodni u lekarza, czekam na swoją kolej. Z perspektywy czasu w końcu to do mnie dotarło, że gdybym nie dawała tak sobą pomiatać w pracy - wiem, że by nie doszło do choroby.. na szczęście powróciłam do mojego dawnego trybu życia i nie dźwigam ciężkiego towaru, powróciłam do normalności..
Spacerowanie, relax w miłym towarzystwie :)
Radość życia to umiejętność delektowania się każdą, nawet najbardziej banalną chwilą...
W podróży - uwielbiam jazdę samochodem.
Owocowe sałatki i lekkie przekąski z wafli ryżowych oczywiście z owocami to standard tego lata :)
Mój mały kącik z umilaczami do palenia. Latarenka z Ikei, kominek na woski, świeca YC, motylki z Part Lite. Wieczorami robią niesamowity, magiczny klimat.
Ogarniam kolorówkę, czas posprawdzać daty ważności i pozbyć się nieużywanych kosmetyków lub takich co wiem, że nie będę ich używać, bo mi nie odpowiadają. Mało robię wpisów o kolorówce - może czas to zmienić? :P
Góra.. dół.. i zakupy :)
Podusie z Jyska za 3 zł za sztukę szał ciał :D jeszcze kupiłam pościel będzie poniżej w zdjęciach.
Były dobre przeceny z 79 na 35 opłacało się.
Były dobre przeceny z 79 na 35 opłacało się.
Nowe buciki, mega wygodne i tanie 79,00 Deichmann.
Śniadanko <3
Były lody milkowe były, no więc luźny strój i czas na rowerek! Wyglądam jakbym była łysa ;P a ja miałam z tył kucyk hehe
Coś tej mydlarni u Franciszka nie lubię ;/
Boski raj <3
Chce wszystko :D
Kurier zawitał z nową współpracą (z pumeksami) oczywiście znalazł się chętny gość ^^ na posiedzenie w kartonie :D
Samochód, lusterko, poprawki to podstawa i w drogę do Krakowa :)
Nocne markowanie, odpoczynek, wieczorna pielęgnacja ciała :) Tutaj pościel o której pisałam wyżej. Tym razem postawiłam na brąz ;)
Melancholijnie... odwiedzam często Babcie, która odeszła, ale wiem że na mnie patrzy z góry razem z Dziadkiem :) <3 Babciu Ty wiesz... pamiętam jak lubiłaś oglądać mojego bloga, a gdy nie było mnie w domu, Ty odbierałaś paczuszki od kurierów i powtarzałaś "co tym razem? znów kosmetyki, oj Donia, Donia":D
'Panie pilocie dziura w samolocie' - błękitne niebo i niesamowite widoki w powietrzu. Udało mi się zrobić takie zbliżenia :)
Zaczęliśmy i kończymy wpis z Dorin :) Tutaj kociak ma już 3 miesiące.
Zrobiło się kocio, czarno i tajemniczo-magicznie...
Mam nadzieję, że miło spędziliście czas.
Jeśli chcecie następne fotkowe mixy poproszę o komentarz :)
pozdrawiam,
Donna
Uroczy kot i fantastyczne buty :)
OdpowiedzUsuńfany mix, latem jem bardzo dużo owoców.
OdpowiedzUsuńsłodki czarny kociaczek :):)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze nei tylko ja lubię jednokolorowe pościele. Fajnie Ci czas mija.
OdpowiedzUsuńPościel zawsze miałam w jakieś wzory, ale od jakiegoś czasu wybieram klasyczne jednokolorowe :) bardziej mi sie takie podobają :D
UsuńKącik wręcz uroczy, a wspomnienia o babci nich zawsze Ci towarzyszą.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne zdjęcia,Dorin piękna :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że ze zdrówkiem już lepiej,uważaj na siebie :*
kolorówka mega,ale zapasy :D
kicia śliczna:)
OdpowiedzUsuńfajny mix
OdpowiedzUsuńKot :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny mix.
OdpowiedzUsuńTeż chcę wszystko z tych półek :) Kicia piękna.
OdpowiedzUsuńTeż się zawsze cieszę najmniejszymi chwilami, w końcu co nam w życiu pozostało :) Masz super kiciusia! Aaa też chcę te buty, muszę odwiedzić Deichmanna :D To straszne, że zeszły rok tak wykończyła Cię praca, pamiętam Twoje smutne spisy, które publikowałaś raczej rzadko, dobrze, że pozbierałaś się z tego, ogromnie współczuję ;/ Ja odwiedzam dziadka i ciocię, nie mogę uwierzyć, że jeszcze tak niedawno byli tutaj z nami na ziemi..
OdpowiedzUsuńJaki fajny futrzak :)
OdpowiedzUsuń