12 cze 2015

Prawo przyciągania działa! [historia kociaków]

Witam,


Wiem, że mam coś w sobie co jak tylko sobie pomyślę, to się spełnia. Prędzej czy później to po prostu dostaję :) Czytając wiele książek astropsychologicznych, myśląc pozytywnie, systematyczne oczyszczanie się np. białą szałwią i przede wszystkim odcięcie się od złej negatywnej energii i od negatywnych miejsc, ludzi, którzy na Nas źle wpływają - możemy wiele do siebie przyciągnąć dobrego. A właściwie wszystko o czym zamarzymy, możemy do siebie przyciągnąć po przez energię i Nasze myśli. Musimy tylko w to wierzyć i być pozytywnie do tego nastawionym!


Rok temu, dzięki mojej Moragnie przyszły na świat 3 małe kotełki :) Morgana 10 dni od okocenia została potrącona przez samochód i zginęła :( zostawiając 3 małe oseski...


Nie poddaliśmy się! Razem z tatą i z siostrą podjęliśmy kocie wyzwanie :D Wizyta u weterynarza i działamy sami - jak wychować maleństwa. Na początek karmienie :)



Potem nauka chodzenia, biegania, poznawania wszystko co dookoła się rusza i zabawa :)



Bitka przy jedzeniu to normalka :D
Przynajmniej nic nie zostawało, bo wszystko było wsuwane a talerz wylizany co najmniej 3 razy :D


Kociaki szybko rosły :) 





Po pół roku od beztroskiej sielanki.. zaczęło nagle się coś psuć :( wampiry energetyczne bo inaczej tego nazwać nie potrafię zaczęły niszczyć, to co było takie piękne...zaczęły wysysać z Nas wszystko to co dobre...
Odczułam to zarówno ja jak i moi najbliżsi. 
W pracy nie szło mi za dobrze, ciągle byłam upominana, że robię wszystko za wolno, nie tak... że nie nadaję się na to stanowisko! Sama chciałam się zwalniać, ale moich argumentów nikt nie chciał słuchać (aktualnie już tam nie pracuje! :]) Moja babcia przeszła czwarty zawał, a moje dwa wspaniałe kociaki zginęły tragicznie pod kołami samochodów!!!
Goldi w grudniu '14, Dżozi w marcu'15 [*] 


Nastała wiosna czas nowego przebudzenia po zimie. Kotka, która została z Nami spodziewała się potomstwa :) Przez cały ten czas prosiłam o jedno, aby pod serduszkiem miała czarnego kociaka! Od trzech lat w sumie prosiłam o czarnego kota - kiedy zginął mój czarny kociak o którym pisałam tutaj


Prawo przyciągania zadziałało <3 
I tak oto 20 maja 2015 przyszedł na świat maleńki, czarny kotełek :) 




 ...bo w życiu piękne są tylko chwile  

 ♥  ♥ 



ps. 

Nie mam jeszcze imienia dla czarnuszka może Wy mi coś podpowiecie? 

Czarny kot kojarzy mi się z tajemniczością, magią, więc to musi być takie specyficzne imię - proszę Was o pomoc :)))
A jeśli któreś imię mi się spodoba i mój kotełek zechce go nosić tzn, reagować na to imię - wyślę drobny upominek kosmetyczny w postaci jakiegoś mazidełka do ciała :) 





pozdrawiam,

Donna

7 komentarzy:

  1. Czytając ten wpis, mam łzy w oczach. Musiał to być dla tych kociaków wielki wstrząs, że przez głupi samochód straciły tak szybko matkę. Mimo, że wiele osób nie dopuszcza sobie tego do myśli, zwierzęta czują tak jak my :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś wielka. Można powiedzieć, że zostałaś taką adopcyjną mamą dla tych kociąt.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych czarnych kotach jest coś niesamowitego. Kiedyś przybłąkał się do nas czarny kot zaraz po tym, jak zginął mój kolega. Było coś w tym kocie dziwnego, a zarazem niesamowitego. Przygarnęliśmy go i od pierwszego dnia zachowywał się, jakby znał miejsce. Nie trzeba było go niczego uczyć, chodził swoimi ścieżkami i nie lubił, jak mu ktoś dokuczał. Był z nami chyba z 5 lat i nagle zniknął.Potem pojawił się nowy członek rodziny. Bardzo często wracam myślami do tych wydarzeń. Historia, jest w mega skrócie napisana, ale tak mi się przypomniało.
    Też tak mam, że jak o czymś sobie pomyślę, to za jakiś czas ( nie od razu) samo przychodzi.
    Mój kot miał na imię po prostu mruczek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle przeżyć, podziwiam, że się nie załamałaś.
    Nie tylko Ty nadajesz magiczne imiona :)
    A co imienia dla czarnego kocurka to pierwsze co przyszło mi na myśl to smocze imie Drogon, ale myśląc dłużej i wiedząc co przeszły te kociaki i że wymarzyłaś cobie czarnego kocurka to mam inną propozycję
    Rhodd (Rod) -n znaczący Dar
    Sian czyli podarunek od boga
    Enid - Życie
    Inne magiczne ale bez znaczeń Lemory, Marphyl, Aoife (Ofi)

    Może choć trochę pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może Salem, pamiętam to imię czarnego kocura jeszcze z serialu Sabrina Nastoletnia Czarownica :)

      Usuń
  5. przepiękna historia *.* aż mam dreszcze ;-) choć i smutna to daje nadzieje na nowy początek :* gratuluje odwagi i niepoddawania się :))
    rzeczywiście, jeśli dużo się o czymś myśli pozytywnie, wierzy, że się spełni to w końcu to przyjdzie ;-)
    a co do imion to może Simon? Kojarzy mi się z bohaterem z "Darów Anioła". Albo Harry? Gideon? Lucky? ;-)
    Życzę duuuużo szczęścia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki grubaśny ten kotełek, niech się zdrowo chowa :)
    Mnie czarne koty kojarzą się właśnie ze wspomnianym wcześniej Salemem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...