Witam,
Minęło już przeszło pół roku odkąd dostałam drugie życie! Drugie życie bez noszenia okularów. Dla tych co mają bardzo duże wady wzroku i mają problemy z oczami na pewno rozumieją co mam na myśli - dostać 'drugie życie' :)
Kiedy nosiłam okulary, oczywiście że funkcjonowałam normalnie, gdy je miałam na nosie ;) ale bez nich jak bez nogi, ręki... Nie mogłam przejść na drugą stronę ulicy, nie robiłam podstawowych czynności takich zwyczajnych codziennych, bo po prostu nie widziałam z dwóch metrów.
Mój wzrok uratowała laserowa korekcja metodą femtoLASIK i właśnie o tej metodzie chce dziś z Wami moi Drodzy czytelnicy podzielić na łamach mojego bloga.
Jest to unowocześniona wersja popularnej techniki LASIK ale metoda FemtoLasik jest najbezpieczniejsza i najnowocześniejsza. Pierwszy zabieg w Polsce tą metodą wykonano w 2010 r w Warszawie. Dzięki niej możemy skorygować refrakcyjne wady wzroku jak krótkowzroczność, nadwzroczność i astygmatyzm. W moim przypadku była to krótkowzroczność z astygmatyzmem.
Do korekty wzroku metodą femtoLasik wykorzystuje się nowoczesny laser femtosekundowy, który działa w podczerwieni i generuje ultrakrótkie impulsy o bardzo dużej częstotliwości. Jest to pierwszy etap zabiegu. To on pozwala na większą dokładność i przewidywalność tworzonego płatka, a przede wszystkim zwiększa tym samym bezpieczeństwo zabiegu. Zaletą jest również to, że skraca się czas gojenia, a dla pacjenta jest to większy komfort.
Drugi etap polega na korekcie wady wzroku poprzez odpowiednie modelowanie rogówki laserem excimerowym. Praca lasera trwa od kilku do kilkudziesięciu sekund w zależności od rodzaju wady pacjenta. Po zabiegu odchylony płatek przywracany jest do swojego pierwotnego położenia.
Cały zabieg jest bezbolesny z podaniem wcześniej kropel znieczulających i antybiotyku również w formie kropel.
Po zabiegu możemy odczuwać lekki dyskomfort i lekkie pieczenie, bo obraz chwilowo jest jakby widziany przez mgłę, ale z każdą chwilą zaczyna się wyostrzać i zaczynamy normalnie widzieć wszystko normalnie dookoła już bez okularów na nosie ;)
Na pewno jesteście ciekawe ile taki zabieg kosztuje i gdzie można go wykonać.
Ceny są w granicach od 3200 - 3900 oczywiście za jedno oko.
Nie jest powiedziane, że od razu trzeba płacić gotówką (chociaż ja zapłaciłam na miejscu w dniu zabiegu gotówką). Można rozłożyć na raty i bez problemu sprawy finansowe daje się załatwić, bo nie każdy może sobie pozwolić na gotówkę od razu.
Jeśli już ktoś zdecyduje się na metodę femtoLasik i lekarze zakwalifikują do zabiegu tak od siebie dodam - nie ma się co stresować i denerwować. Gdybym wiedziała, że w przeciągu kilku minut odzyskuje się wzrok w takim komforcie i w takim miłym dla pacjenta gabinecie (mam na myśli całą klinikę/personel) już dawno na taki zabieg bym się zapisała. No i co najważniejsze nie czeka się w kolejkach na terminy ;) Dzwonimy, umawiamy się na dogodny termin a cały wykwalifikowany personel okulistyczny już się Nami zajmuje i opiekuje.
Ps. Po zabiegu czuję się wspaniale, mój wzrok odzyskany dał mi większą pewność siebie, zaczęłam nawet pierwsze nauki pływania, o których tak od dawna marzyłam. Widzę świat w lepszych barwach i kolorach.
Jeśli macie jakieś pytania również te prywatne proszę o komentarze z wielką przyjemnością na nie odpowiem.
pozdrawiam,
Donna
Jak dobrze, że technika idzie tak do przodu, ja mam niewielką wagę, ale jest różnica pomiędzy chodzeniem w okularach a bez, ale nie raz po prostu ich nie zakładam bo niekoniecznie lubię je nosić, dlatego tym bardziej rozumiem Cię, że taka korekcja to dla Ciebie wiele i cieszę się, że o tym napisałaś na pewno nie jedna osoba dzięki temu się odważyć na coś takiego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo tak różnica jest niesamowita :)
Usuńteraz potrafię zobaczyć np. kurz z kilkunastu metrów :D w pokoju mam ciemne meble i jak tylko go zobaczę zaraz biegam ze szmatką :D :D
Ja mam również astygmatyzm, taki zabieg chciałabym sama sobie kiedyś zafundować, jednak w obecnej chwili mnie nie stać na niego :(
OdpowiedzUsuńteż mam astygmatyzm. noszę okulary, może kiedyś zdecyduję się na zabieg.
UsuńKinga Bylina mnie też na niego nie było od razu stać, odkładałam na niego pieniążki jakiś czas :) Udało się i tobie też się uda - powodzenia :)
Usuńmój mąż się kiedyś zastanawiał nad taką korekcją wzroku, ale w sumie odpuściliśmy temat, bo nie ma zbyt dużej wady wzroku.
OdpowiedzUsuńJaką miałaś wadę?
OdpowiedzUsuńJa mam -6,5 i -5,5 i od dawna myślę o takim zabiegu.
Trochę się boję... jak to jest z tym otwartym okiem jak ktoś w nim gmera i jaka jest skuteczność takiego zabiegu?
Będę wdzięczna za odpowiedzi :)
-7 i -11 więc bardzo duża to wada.
UsuńNa oko jest nakładana taka nakładka, żeby nie mrugać (nie wiem jak to się po fachowemu nazywa) ale w ogóle jej nie czuć. Ma się wtedy wrażenie, że się widzi jeden kolor. Oko jest znieczulone i nic się nie czuje :) Laser pracuje kilka do kilkunastu sekund, więc nawet tego się nie odczuwa, to się dzieje tak szybko :)
Skuteczność u mnie po zabiegu sprawdza się na 100% Przez pierwsze tygodnie należy uważać i często zakrapiać oczy specjalnymi kroplami.
Chyba zostanę przy swoich okularach korekcyjnych :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki zabieg. Musiałabym na niego ciułać i ciułać, ale warto. Pamiętam jednak, że bezpośrednio po zabiegu pisałaś, że nie można po nim przebywać w towarzystwie zwierząt. To mnie bardzo blokuje.
OdpowiedzUsuńNo tak zwierząt należy unikać ale to na początku przez pewien czas.
UsuńJa nigdy nie byłam uczulona, a w domu zawsze u mnie były koty, teraz z nimi normalnie przebywam :)
Przed zabiegiem wypełniałam ankiete i tam było pytanie jakie i ile ma się zwierzęta w domu.