Witam,
Nadchodzą już chłodniejsze dni, więc trzeba zadbać o pielęgnację dłoni. Poniższe kremy mam już od jakiegoś i dłuższego czasu ale sięgam po nie sporadycznie na zmianę.
Przedstawiam dwa kremy z Lirene:
- Parafinowy krem do rąk i paznokci 10% parafiny
- Krem dla zniszczonych dłoni RATUNEK 10% masła Shea
- Krem dla zniszczonych dłoni RATUNEK 10% masła Shea
Od producenta:
Parafinowy krem do rąk i paznokci 10% parafiny
"Parafinowy krem do rąk i paznokci został stworzony z myślą o pielęgnacji bardzo suchej skóry dłoni.Polecany jest do specjalistycznej pielęgnacji suchej skóry oraz do wzmocnienia paznokci. Krem skutecznie likwiduje szorstkość naskórka, dzięki Formule Parafinowej, która skutecznie odżywia i ochrania płaszcz lipidowy skóry. Jednocześnie, produkt szybko się wchłania, pozostawiając na skórze ochronny film"
Efekty:
- Niweluje uczucie szorstkości
- Odżywia i chroni skórę dłoni
- Wygładza i zmiękcza
Jak stosować:
"Niewielką ilość kremu wmasuj w skórę dłoni. Stosuj kilka razy dziennie. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka stosuj krem jako stałą, systematyczną pielęgnację dłoni".
Produkt został opracowany przez ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene. Przebadano dermatologicznie.
Moja opinia kremów:
Oba kremy w moim przypadku dobrze się sprawdzają. Moja skóra dłoni nie jest bardzo sucha ani szorstka na co dzień ale są dni, że wręcz skóra dłoni domaga się kremu. Owe produkty odpowiednio nawilżają i odżywiają. Przy małej ilości dobrze i szybko się wchłaniają. Nie pozostawiają żadnej tłustej warstwy. Zapachy również są przyjemne dla mojego nosa. Nie są jakieś mdłe czy słodkie, a raczej takie świeże. Zawsze zapominam o kremach do rąk w ciągu dnia po myciu dłoni, czy naczyń, ale na wieczór staram się choć małą ilość używać. Skóra jest delikatna i miła w dotyku, również staje się wygładzona. Parafina nie kojarzy się dobrze wśród kosmetyków, jednak mi ona nie przeszkadza aż tak, że miałabym ją jakość specjalnie unikać. Bardzo dobrym rozwiązaniem są opakowania np. krem Ratunek jest mniejszy (ma 50 ml pojemności) od standardowych opakowań i świetnie mieści się nawet w małej torebce. Tuby są miękkie, kolorystycznie również w porządku, czerwony kolor chyba każdemu się podoba :) Z tył opakowania są istotne informacje dotyczące opisu, jak stosować, składniki itp. Otwieranie jest bardzo proste, na pstryk i z łatwością wydostajemy krem ze środka.
Z moich obserwacji czuję, że krem Ratunek lepiej działa i lepiej odżywia skórę niż Parafinowy. Pierwszy raz używałam go dość dawno temu, bo jeszcze z początkiem roku w zimie i faktycznie zmarznięte i spierzchnięte dłonie w czasie mrozu, gdy były mocno wysuszone idealnie szybko zregenerował, więc lepiej polubiłam Ratunek ;) Po kremie parafinowym wyczuwam na dłoniach taką tarczę ochronną, która też zabezpiecza dłonie przed wysuszeniem. Mi osobiście odpowiada ten stopień nawilżenia, ale myślę że dla kogoś kto ma bardzo wysuszoną skórę na dłoniach ten krem może być za słaby.
Konsystencja kremów na żywo różni się trochę kolorem. Na zdjęciu tego dobrze nie widać, ale krem Parafinowy jest bielszy kolorystycznie niż krem Ratunek. Ich konsystencja nie jest jakoś specjalnie rzadka, jest taka że nie spływa z dłoni po wyciśnięciu z tuby. Ratunek jest bardziej treściwsza i gęściejsza a Parafinowy delikatniejsza i leksza.
Od producenta:
Krem dla zniszczonych dłoni RATUNEK 10% masła Shea
"Krem dla zniszczonych dłoni został stworzony z myślą o pielęgnacji skóry spierzchniętej.
Krem dla zniszczonych dłoni przeznaczony jest do specjalistycznej pielęgnacji zniszczonej i spierzchniętej skóry dłoni. Bogata receptura sprawia, że krem błyskawicznie łagodzi uczucie pieczenia i szorstkości oraz szybko się wchłania, dając natychmiastową ulgę już po pierwszej aplikacji"
Innowacyjne składniki:
masło Shea - intensywnie odżywia, ma silne działanie kojące
Alantoina - skutecznie nawilża i zmiękcza skórę
Efekty:
-niweluje uczucie pieczenia i szorstkości
- łagodzi podrażnienia
-nawilża i chroni przed wysuszeniem
- wygładza i zmiękcza
Jak stosować:
Niewielką ilość kremu wmasuj w skórę dłoni. Stosuj kilka razy dziennie oraz jako kurację na noc. Przy skłonności do uporczywego pierzchnięcia naskórka stosuj krem jako stałą, systematyczną pielęgnację dłoni.
Produkt został opracowany przez ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene. Przebadano dermatologicznie.
Produkty otrzymałam do testów w ramach współpracy z firmą Lirene za co serdecznie dziękuję.
A jakie Wy polecacie kremy do rąk na zimę? Macie swoich ulubieńców?
U mnie koszyczki z kremami do rąk ciągle się rozrastają o nowości, więc może w moim rozdaniu podzielę się z Wami jakimś kremem do dłoni :)
pozdrawiam,
Donna
nie miałam jeszcze kremów z tej serii lirene. ostatnio miałam ten z avocado
OdpowiedzUsuńChyba zaopatrzę się na zimę w ten krem ratunek. Lubię właśnie bardziej treściwe kremy na chłodniejsze dni :)
OdpowiedzUsuńZakupię ten krem ratunek, bo moje stan moich dłoni coś się pogarsza ;/
OdpowiedzUsuńJa mam obecnie 2 kremy do rąk śmierdziuchy nie mogę się doczekać, kiedy je zużyję i kupię jakieś pachnące albo chociaż bezzapachowe :) nad Lirene pomyślę :)
OdpowiedzUsuńmam za duzo kremów do rąk ale wyglądają kusząco ;)
OdpowiedzUsuńPrzypominają mi kremy innych firm opakowaniem :) Zimą pewnie wypróbuję, bo kremy do rąk uwielbiam i często kupuję nowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kremy :)
OdpowiedzUsuńTen krem ratunek jest na mojej chciejliście, zakupię go zaraz po wykończeniu tych kremów, co mam prawie na dnie:D
OdpowiedzUsuńMoje dłonie nie poczekały do zimy, już teraz potrzebują ratunku :/ Spróbuję
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te kremy !! :)
OdpowiedzUsuńFAKTYCZNIE NA ratunek kremik jest dużo lepszy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Lirene ale tych kremów jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuń