Witam,
Dziś zaprezentuję Sól do kąpieli z Morza Martwego - White Flower. Znacie? Lubicie? Zapraszam na krótką notkę na temat tej soli.
Opis:
"Najsłynniejszym na całym świecie gatunkiem soli z Morza Martwego, znanym ze swojego dobroczynnego działania na skórę człowieka, jest prezentowana sól magnezowo-potasowa, zwana też solą karnalitową. Jest to sól o charakterze terapeutycznym stosowana do walki z problemami skórnymi (łuszczyca, atopowe zapalenie skóry, wypryski, trądziki itp).
Dominującymi składnikami tej soli są:
magnez, potas i wapń
Ponadto w soli karnalitowej obecne są także w mniejszych ilościach:
żelazo, chrom, mangan, cynk i inne
Niezwykle oryginalne połączenie tych pierwiastków w kryształkach soli karnalitowej i ich unikalne oddziaływanie na skórę człowieka powoduje, że jest to najbardziej pożądana sól występująca w Morzu Martwym.
Moja opinia:
Sól posiada dość duże kryształki, które niesamowicie szybko rozpuszczają się w wodzie, ale nie barwią ją wogóle. Sól nie ma też żadnego zapachu. Po otworzeniu opakowania sól wyglądała na taką 'mokrą' w dotyku (może to moje takie spostrzeżenie) Opakowanie jest na wielokrotne zamykanie, jednak nie dokońca się u mnie sprawdziło, bo sól potrafiła mi się trochę wysypać, bo ten zatrzask się do końca nie zamykał. Z soli wykonałam również raz peeling na ciało i tu należy uważać, by mieć nie podrażnioną skórę, nie mieć żadnych ranek, nie mieć świeżej skóry po depilacji, bo sól bardzo piecze i szczypie w skórę. Nie mniej jednak ze soli jestem zadowolona, bo wrzucona do wanny w czasie kąpieli potrafi zrelaksować i uwolnić się od napiętych mięśni, czy stresującego dnia. Po kąpieli nie zauważyłam, by moja skóra była szybko wysuszona, była miękka i gładka. W opakowaniu jest 500g czyli pół kilo - ktoś powie, że to dużo, jednak ja uważam, że sól jest jednak mało wydajna. Na opakowaniu pisze, żeby wrzucić 2 duże łyżki (2 łyzki na dużą wanne dla mnie to zdecydowanie za mało, więc wrzucam jej o wiele więcej by coś poczuć w czasie kąpieli)
Sól otrzymałam na jednym ze spotkaniu blogerek i bardzo się cieszę, że ją poznałam, bo wcześniej wogóle o niej nie słyszałam.
pozdrawiam,
Donna
Wydaje się ciekawa- muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sole :)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja :)
UsuńSzkoda, że nie posiadam wanny, bo chętnie bym ją zakupiła ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam ją w Rossmann
OdpowiedzUsuńSzkoda, że bezzapachowa, bo dla mnie przyjemne zapachy to zawsze najlepszą formą relaksu.
OdpowiedzUsuń