Witam,
W pośpiechu pakowałam się na pewien kilkudniowy wyjazd. Nie chciało mi się brać wypchnej kosmetyczki z osobnym płynem do mycia twarzy, żelkiem pod prysznic itp.
Wybór był prosty - kremowa kostka myjąca DOVE - sięgnełam po jeden z moich ulubieńców, który jest w pierwszej dziesiątce jeśli chodzi o mydełkową pielęgnację. Warto napisać o tym mydełku, bo jest rewelacyjne i może zastąpić nam na kilka dni żelek do mycia buzi, czy żelek pod prysznic.
Kremowa kostka Dove - rozpoznam z zamknietymi oczami, zapach kremowy, przepiękny i kobiecy. Choć pozostałe serie zapachowe też są ładne.
Opis produktu:
"Kremowa kostka Dove pomaga zachować właściwy poziom nawilżenia skóry, ukazując jej naturalną gładkość i prawdziwe piękno. Dzięki połączeniu delikatnych składników myjących i 1/4 kremu nawilżającego, kremowa kostka myjąca Dove nie wysusza skóry jak zwykłe mydło, pozostawiając na cały dzień uczucie gładkości i miękkości"
Mydełko, które naprawdę pielęgnuje i nie wysusza skóry (w porównaniu z innymi mydełkami). U mnie sprawdza się do mycia buzi - nie podrażnia jej, a pozostawia lekki taki film w miękkości i nawilżeniu. Mycie ciała pod prysznicem kostka Dove? jak najbardziej :) Mam wrażenie, że czasem lepiej oczyści ciało niż niejeden tańszy żelek, który nie nawilża, a po nim skóra robi się tylko szorstka, gdy nie wklepiemy balsamu. Przy owym mydełku szybko powstaje kremowa i gęsta piana, do tego tak pachnąca! Zawsze przedłużam prysznic jak tylko sie da, bo kremowa konsystencja mydełka, gdy się namydlimy jest fenomenalna!
To był dobry wybór zabierając kostke Dove do mycia buzi i ciała na te kilka dni - nie rozstawając się z mydełkiem, bo używałam tylko tego jednego produktu do odświeżenia, moja skóra nie odczuła zaniedbania, wręcz przeciwnie zrobiła się miękka, wypielęgnowana i zadbana. Skóra na ramionach zrobiła się gładka, na buzi również nie wyskoczyło mi nic niepokojącego (a nie miałam przy sobie mojego żelku do mycia tłustej skóry). Ciąglę czułam na sobie zapach mydełka, bo dość długo utrzymuje się na skórze, koszulka w której spałam pachniała mydełkiem. Dove zapewnia dobrą higienę i pielęgnację i to w tak maleńkiej pachnącej kostce.
Czy ma jakąś wade?
- może jedną - mydełko nie zostawiamy na mokrej mydelniczce, bo szybko zrobi się miękkie i szybciej się nam ulotni.
Lubicie mydełka dove do pielęgnacji ciała?
Wolicie te w kostce czy te w płynie?
pozdrawiam,
Donna
Takich wynalazków nie próbowaliśmy, ale mieliśmy mydełko tej marki i nie zachwyciło nas:)
OdpowiedzUsuńja wolę w płynie ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty Dove, mydełka też choć teraz przechodzę na bardziej naturalne.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę w płynie, choć ostatnio mam pełno kostek i próbuję je zużyć
OdpowiedzUsuńZaczynam przekonywać się do mydełek w kostce, ale jedynie do mycia rąk.
OdpowiedzUsuńProdukty z Dove uwielbiam, większość kosmetyków jakie od nich miałam, genialnie się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak lata temu używałam Dove do mycia twarzy...W moim przypadku był to najgorszy pomysł z możliwych...Miałam bardzo wysuszoną cerę z milionami niedoskonałości:(
OdpowiedzUsuńZnam dobrze to mydełko, kupuję je od czasu do czasu.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za mydłami w kostkach ;)
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, że nie stosuję mydeł w kostkach, nie lubię...
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładny zapach.
OdpowiedzUsuńHmm nie używała jeszcze tych mydełek w kostce z Dove.
OdpowiedzUsuń