Witam,
Jaka szkoda, że weekend się już kończy. Odpalić wosk, który zatrzyma ciepło domowego ogniska i sprawi, że bedziemy cieszyć się dłużej niedzielnym wieczorem? - tak też postanowiłam dziś zrobić. Od kilku dni testuje nowy zapach wosku, czyli home sweet home. Zapraszam do moich wrażeń :)
Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach korzennych przypraw i gorącej herbaty.
Opis:
"Jak wspomnienie rodzinnej kuchni. Albo jak pierwszy krok stawiany przez próg ukochanego domu wtedy, kiedy wracamy z długiej podróży. Home Sweet Home – bo wszędzie dobrze, ale... No właśnie! Wosk łączący w sobie wszystkie, kojarzące się z domowymi wypiekami esencje. Niewielka tarteletka, która – już w chwilę po rozgrzaniu – uwodzi nutami aromatycznych lasek cynamonu położonych na kubku z gorącą herbatą! Doskonały sposób na to, aby klimat rodzinnego domu zabrać ze sobą wszędzie tam, gdzie akurat musimy się wybrać na dłużej!"
Moja opinia:
Wosk pachnie przyprawami korzennymi, czuć goździk i nutę cynamonu, jest słodki, ciepły dlatego wystarczy odrobina wosku, by zapach nie był odrazu zbyt intensywny i duszący. Przypomina mi pomieszczenie w takim babcinym starym domku w babcinej kuchni, w której pachnie domowym ciastem, domową herbatą podaną w starodawnej filiżance, a na stole położna jest haftowana serweta. W tym domku jest też maleńka spiżarenka z domowymi konfiturami, a pod nogami łasi się kot. Wosk przypomina zapach domu, ale nie takiego nowoczesnego, gdzie pachnie świeżość i rześkość, tylko domu w stylu drewnianym gdzie pachnie zaparzona ciepła goździkowo-cynamonowa herbata i jest bardzo rodzinnie :)
Oj Doniu kochana-jeden z ulubionych wosków-tak jak piszesz dom-rodzinny dom-dzieciństwo u babci...
OdpowiedzUsuńwpisuję na listę do wypróbowania;-)!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach:))
OdpowiedzUsuńTego zapachu nie miałam ;) ale dzisiaj zaopatrzyłam się w 4 nowe, a w kominku merry berry :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam YC i myślę, że spodobałby mi się ten zapach ;))
OdpowiedzUsuńtreepsy.blogspot.com Obserwuję :)
już mi pachnie cynamonem;D
OdpowiedzUsuńkocham woski YC :) tego zapachu jeszcze nie mialam :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że jeszcze żadnego z tych wosków nie miałam. :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam te opisy YC :D Nie miałam go, jakoś chyba nie służą mi te cynamonowe nuty. Nie mniej jednak, postaram się powąchać wosk w sklepiku. :) U mnie dzisiaj gości pink dragon fruit :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tych wosków z yc ;-)
OdpowiedzUsuń