Witam,
Ostatnio skończył mi się peeling do twarzy z Marizy. Teraz przyszedł czas na nowy peeling, który otrzymałam na spotkaniu blogerek miesiąc temu. Lubię poznawać nowe peelingi, więc otworzyłam go zaraz do testów. Clarena - AHA Forte Peeling - Peeling z kwasami owocowymi i granulkami jojoba.
Od producenta:
"AHA Forte Peeling - Dwufazowy Peeling z Kwasami Owocowymi i Granulkami Jojoba marki Clarena, jest produktem służącym do usuwania zrogowaciałego naskórka. Poprzez zawartość odpowiednich kwasów naskórek jest precyzyjnie usuwany. Proces ten ułatwiają granulki jojoba znajdujące się w składzie preparatu. Systematycznie stosowany peeling zapobiega przede wszystkim zanieczyszczaniu się skóry, ale też tworzeniu się stanów zapalnych. Preparat należy nałożyć cienką warstwą i pozostawić na 15 minut, następnie zwilżyć go, wmasować w skórę i zmyć".
Moja opinia:
Nigdy nie miałam styczności z peelingiem od Clareny, więc dla mnie była to nowość. Gdy go poznałam, stwierdziłam, że nie jest to mój typ peelingu. Mam wrażenie, że jest to maseczka nawilżająca, niż peeling. Drobinki, a w zasadzie granulki (te niebieskie kropeczki) jak to pisze na opakowaniu wcale nie są ostre, są bardzo delikatne i jakby miękkie (?) Po zmyciu odczuwam nawilżoną twarz, a nie oczyszczoną. Nie czuje usunięcia martwego naskórka. Jest to peeling który nie zachwycił mnie jako peeling, ale jako maseczka nawilżająca i zmiękczająca skórę na buzi może być, fajnie też odświeża i pachnie. Przeczytałam coś nieco o nim w necie i okazało się, że jest to linia do cery tłustej/mieszanej czyli do mojej, jednak ja tu wspaniałego oczyszczenia na mojej błyszczącej skórze nie odczuwam. Gdybym miała go sama kupić, nie kupiłabym go, wiedząc że jest taki delikatniutki. Dla fanek lekkich peelingów może być całkiem niezły ja jednak wolę ostre peelingi do twarzy :)
Co sądzicie o tym peelingu, jeżeli go używałyście?
pozdrawiam,
Też go dostałam, nie ukrywam, że wiązałam z nim spore nadzieje, ale teraz jakoś mój entuzjazm osłabł. Jestem fanką mocnych zdzieraków, więc raczej mi nie podpasuje...na razie czeka na swoją kolej :P
OdpowiedzUsuńzdzierakiem ostrym on nie jest, ma taką kremową konsystencje jak zwykła maseczka plus te granulki jojoba
UsuńMyślę, że temu peelingowi bliżej do enzymatycznego niż mechanicznego, bo jest napisane, że kwasy mają rozpuszczac a nie zdzierać...
OdpowiedzUsuńteż to czytałam zanim użyłam pierwszy raz, ale myślałam że te drobinki będą jakieś ostrzejsze
UsuńNie używałam go, ale z tego co piszesz to u mnie, z pewnością by się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Was nie sprawdził :( (Ciebie i nuneczkę mam na myśli).
OdpowiedzUsuńJa dostałam żel, który jeszcze czeka :)
Szkoda, że się nie sprawdził. Ja pracowałam kiedyś w salonie kosm. na Clarenie.
OdpowiedzUsuńnie mialam, i nie mam zamiaru kupowac ;)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego produktu i chyba jeszcze żadnego z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie peeling musi zdzierać. jak nie zdziera i nie oczyszcza to szkoda kasy na niego;p
OdpowiedzUsuńz Clareny nie miałam jeszcze nic, ale ostatnio wolę peelingi delikatne. Dowiedziałam się, jaką krzywdę sobie zrobiłam przez ostre zdzieranie i podziękowałam dużym granulkom.
OdpowiedzUsuń