Witam,
Z racji, że często palę różne podgrzewacze w kominku, dodaję kilka kropel olejku eterycznego czy palę kadzidełko żywiczne więc kupuję tych podgrzewaczy hurtowo. Do tej pory byłam raczej zadowolona z tego rodzaju małych świeczuneczek. Ostatnio dostałam pewne podgrzewacze ciut większe od tych takich małych. Kupione były w Niemczech i niestety okazały się bubelkiem. Świeczka nie wypala się do końca, no szkoda bo dużo jej zostaje w środku co mogło się jeszcze wypalić. Opakowanie wcześniej wyrzuciłam (i nie powiem Wam na jakiej firmie się nacięłam i która robi małe oszustwo) wiem, że zapach to opium i świeczki naprawdę przepięknie pachną.
Świeczek było zdecydowanie więcej tu tylko garstka.
Podgrzewacze tej samej wielkości, które raz kupiłam w Ikei do końca się wypaliły i paliły się równomiernie w środku, a nie taka tylko dziura w dół jak przy tych.
Czy Wy też tak czasem naciełyście się na świeczkach tego typu? Które macie sprawdzone i które polecacie? :)
Na koniec my :)
Czy Wy też tak czasem naciełyście się na świeczkach tego typu? Które macie sprawdzone i które polecacie? :)
Na koniec my :)
Kicius Morgana :)
pozdrawiam,
Donna
Pierwszy raz się spotykam z takim świeczkowym bublem.
OdpowiedzUsuńnie znoszę, jak świeczki nie wypalają się do końca!
OdpowiedzUsuńO rany, fakt, nie warte zachodu świeczki, a Ty wyglądasz słodko z kiciusiem;)
OdpowiedzUsuńslodka kicia :D
OdpowiedzUsuńwiolka-blog.blogspot.com
Nie lubię takich oszustw :/
OdpowiedzUsuńMam tak czasami ze świeczkami z ikei (tymi w szklanych słoiczkach) - kupuję zestaw i np. jedną muszę zeskrobywać ze ścianek, bo połowa zostaje, a reszta pali się normalnie. Podgrzewaczy już dano nie używałam :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja Morgana! <3
ja na podgrzewaczach i na zapachach tego typu się nie znam;p wolę perfumidła do psikania ;p ps kotek boski:D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio raczę się żurawinowymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńSłodki kociak <3
zdjęcia z kiciusiem wymiatają :)
OdpowiedzUsuń