Witam,
Aktualnie do higieny intymnej w mojej łazience można spotkać żel LactaMED™ ochrona i świeżość z serii Dermapharm od Eveline. Dostałam go na jednym spotkaniu blogerek, więc jest mi miło go teraz Wam bliżej przedstawić jak się spisuje i jakim jest żelem.
Opis:
"Żel do higieny intymnej LactaMED™ z kompleksem prebiotyków i probiotyków został stworzony specjalnie z myślą o codziennej pielęgnacji i higienie okolic intymnych dziewcząt i młodych kobiet, również ze skórą wrażliwą, alergiczną i skłonną do podrażnień. Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne, działające w synergii z kwasem mlekowym i unikalnym kompleksem probiotyków i prebiotyków Ecoskin®, zmniejsza ryzyko wystąpienia infekcji i stanów zapalnych. Doskonale koi i łagodzi wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia. Skutecznie neutralizuje nieprzyjemny zapach, zapewniając uczucie świeżości, czystości i komfortu przez cały dzień. Odbudowuje naturalna mikroflorę okolic intymnych, stymuluje wzrost korzystnej flory bakteryjnej, która zapobiega rozwojowi mikroorganizmów chorobotwórczych. Żel wyjątkowo delikatnie myje miejsca intymne bez naruszania naturalnej bariery hydrolipidowej".
"Działa antybakteryjnie i odpowiada za utrzymanie prawidłowego pH, dzięki czemu chroni przed infekcjami. Jest naturalnym składnikiem stref intymnych kobiety.
Innowacyjna technologie: Protect&Care Expert™ przywraca fizjologiczne pH miejsc intymnych, koi i łagodzi podrażnienia oraz gwarantuje wyjątkowe uczucie świeżości i komfortu!"
Składniki aktywne:
Ecoskin® – unikalny kompleks naturalnych, synergistycznie działających probiotyków i prebiotyków, zapewnia kompleksową pielęgnację i higienę okolic intymnych. Przywraca fizjologiczne pH poprzez produkcję kwasu mlekowego. Reguluje równowagę ekoflory skóry. Przywraca naturalną równowagę immunologiczną skóry. Wzmacnia mikrobiologiczne, fizyczne oraz biologiczne bariery ochronne naskórka miejsc intymnych, błyskawicznie i długotrwale, zapobiegając rozwojowi chorobotwórczych mikroorganizmów patogennych.
Kwas mlekowy – naturalny składnik stref intymnych kobiety, utrzymuje kwasowość środowiska okolic intymnych na odpowiednim poziomie oraz wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed podrażnieniami, infekcjami bakteryjnymi i grzybiczymi. Łagodzi stany zapalne i mikrouszkodzenia naskórka. Neutralizuje nieprzyjemny zapach, niwelując uczucie dyskomfortu.
Naturalna betaina - intensywnie nawilża i chroni błonę śluzową przed nadmiernym przesuszeniem. Łagodzi świąd i przywraca prawidłową równowagę hydrolipidową naskórka.
Ekstrakt z kory dębu – bogaty we flawonoidy skutecznie łagodzi drobne stany zapalne, podrażnienia i otarcia śluzówki. Wzmacnia naturalny system ochrony błony śluzowej oraz przyspiesza regenerację mikrourazów. Działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo i przeciwzapalnie.
Ekstrakt z rumianku i D-panthenol - doskonale koją wszelkie podrażnienia, również wywołane drażniącym i wysuszającym wpływem tradycyjnych mydeł. Łagodzą świąd i uczucie pieczenia. Doskonale odświeżają i przywracają komfort.
Gliceryna - delikatnie natłuszcza i nawilża naskórek. Tworzy skuteczną barierę ochronną przed niekorzystnym wpływem chorobotwórczych drobnoustrojów.
Moja opinia:
Miło zaskoczyło mnie to, że żelek jest zapakowany w pudełko z pełnymi informacjami na temat produktu. Szata graficzna kolorystyczna z różowym akcentem, które lubią nastolatki (przyznam się, że mi również się spodobała) Jest to wersja 3 w 1 dla młodych dziewcząt w okresie dojrzewania. Kiedy ja dojrzewałam, nie było wtedy płynów przeznaczonych na tą grupę wiekową, więc fajnie, że firmy wychodzą na potrzeby nastolatek i dla nich produkują specjalne płyny. Oczywiście ten płyn mogą stosować dziewczyny w różnym wieku. Jako płyn/żelek spisuje się dobrze, zapewnia to co ma zapewniać, a więc delikatnie myje, odświeża, koi, nawilża, zapobiega podrażnieniom, nie uczula, ani nie piecze. Delikatnie, odświeżająco pachnie. Dużym plusem jest również moja ulubiona pompka w opakowaniu. Wystarczy kilka razy nacisnąć, aby nabrać odpowiednią ilość płynu. Szkoda, tylko że nie widać ile produktu jest do końca.
Znacie ten płyn? Myślę, że w każdej drogerii można go kupić bez problemu, więc jeśli tylko macie ochotę go poznać to bardzo polecam :)
pozdrawiam,
Donna
wygląda ciekawie, jak skończę mój to sięgnę po niego ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam go,teraz uzywam z lactacyd
OdpowiedzUsuńLubię jak dozuje sie kosmetyk pompką. faktycznie mogli zostawić przejrzysty pasek z boku ale to w koncu nie jest duzy problem:))
OdpowiedzUsuńpewnie kiedyś po niego sięgnę dla urozmaicenia.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przetestowałabym ten żel na sobie :)
OdpowiedzUsuńNie znam go. Póki co jestem zakochana w piankach Green Pharmacy.
OdpowiedzUsuńWłasnie skończyłam żel z tej serii, ale inny rodzaj ;)
OdpowiedzUsuńja tam wolę mydełko bambino :D
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o jego istnieniu-dzięki Tobie się dowiedziałam :) do tej pory głównie używałam Ziaja Intima,jak się skończy zwrócę na niego uwagę :)
OdpowiedzUsuńZnam ich żele i lubię :o)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten różowy kolorek :)
OdpowiedzUsuń