Witam,
Już 15 października 2025 odbędzie się premiera książki autorstwa Mai Staśko zatytułowanej „Siostry w bólu. Historie o endometriozie" z wydawnictwa W.A.B.
Jestem dopiero na początku lektury, a już czuję, jak mocno potrafi poruszyć i przeszyć serce. Choć sama nie zmagam się z endometriozą, trudno mi nie wyobrażać sobie, przez co przechodzą kobiety, które cierpią na tę chorobę. To ból nie do opisania, a jednocześnie ogromne wyzwanie związane z brakiem właściwej diagnozy i często lekceważącym podejściem lekarzy.
Jako pacjentka prywatnych klinik ginekologicznych wiem, jak ogromną różnicę robi prawdziwa troska i powołanie lekarzy. Tym bardziej boli świadomość, że wiele kobiet na NFZ słyszy jedynie słynne „taka twoja uroda”, słowa, które nigdy nie powinny paść. To nie jest „uroda”, to poważna choroba, której nie wolno bagatelizować. Cieszę się, że coraz częściej mówi się o endometriozie, powstają webinary, dyskusje i co najważniejsze 👉 takie książki.
Zapraszam na krótką zapowiedź:
„Oto wstrząsająca i prawdziwa opowieść o bólu. To może być endometrioza, ale też migrena czy bóle porodowe – każdy ból kojarzony z kobiecością. Boli? Widocznie musi. Taka uroda. Nie histeryzuj. Inne mają gorzej. Mnie też bolało. Czytałam tę książkę, myśląc o tysiącach kobiet, które codziennie wiją się z bólu. Krzyczą, stojąc pod prysznicem, przykładają sobie woreczek z lodem albo termofor, marząc o chwili spokoju.
Bo jest to też książka o marzeniach o tym, by bóle przestało. Opowieść o walce, determinacji, o poszukiwaniu prawdy i remedium. Historia świata, który narzucał ból kobiet zaważając, strasząc je, ośmieszając. Który słucha krzyku i płaczu i stara się je pomóc. Żeby już nie bolało. Żeby to nie było tylko marzeniem.”
– Karolina Korwin-Piotrowska
#współpracareklamowa
„Siostry w bólu. Historie o endometriozie” to książka, która zostaje z czytelnikiem na długo. Pokazuje siłę kobiet, ich codzienną walkę, ale też ogromną potrzebę zrozumienia i empatii. A Wy, czy mieliście już okazję ją przeczytać? Czy poruszyła Was tak mocno jak mnie?
pozdrawiam,
Donna



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!