Witam,
W ramach współpracy z firmą Lirene dostałam do przetestowania m.in serie produktów z linii Intensywna regeneracja skóra sucha i szorstka.
Balsam do ciała i peeling formuła gruboziarnista.
Seria 100 % REGENERACJI dla skóry suchej i szorstkiej
Wszystko to co jest napisane na produkcie u mnie się sprawdziło. Ponieważ nie mam skóry suchej i szorstkiej to i tak produkty spełniły moje oczekiwanie.
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju peelingi do ciała ale te ostre :) I ten taki właśnie był.
(oczywiście hmmm myślę, że nic nie przebije peelingu domowej roboty z kawy, ale wszystkie peelingi gruboziarniste te kosmetykowe również lubię)
Pierwsze wrażenie po pierwszym zastosowaniu tego peelingu - było - wow :)
jaką mam mięciutką i pachnącą skórę! :)
Naprawdę po pierwszym użyciu Nasza skóra się zmienia. Jest dobrze wygładzona, oczyszczona, gładka w dotyku, bardzo miękka. Zależy to oczywiście ile czasu poświecimy na masaż, ile produktu do tego celu użyjemy.
Co do stosowania, najpierw używałam tak dwa razy w tygodniu, później stwierdziłam, skoro skóra jest tak wygładzona, miękka i pachnąca to czemu mam jej dobrze nie zregenerować? I zaczęłam peeling używać codziennie :) tak pisze na opakowaniu, że można codziennie.
Składniki:
Ja tam na składnikach się nie znam dobrze, ale peeling jest wg. mnie bardzo dobry i nie szkodzi skórze. Nie uczulił mnie, nie miałam żadnych niespodzianek na skórze itp.
Rozsmarowałam tu na nodze by pokazać drobinki, tak tak one ścierają dobrze ;)
Konsystencja obu produktów, przedstawiają się tak (fot. poniżej). Balsam to ten biały, jego konsystencja jest taka średnio płynna, lekka, dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy.
Peeling to ten czerwony, taki żelowaty, gdzie przy masażu zamienia się najpierw lekko na różowo, później w kolor biały.
Jeśli ktoś lubi balsamy jak ja i często sięga po coś nowego, polecam ten balsam Intensywna regeneracja skóra sucha i szorstka. Pojemność 250ml starczy spokojnie do dwóch miesięcy, w zależności kto ile potrzebuje produktu jednorazowo.
Dziękuję firmie
za udostępnienie mi tych produktów do testów. Wcześniej ich nie znałam, ale po użyciu, mogę powiedzieć, że oba produkty są bardzo dobrej jakości i w przystępnej cenie. Można je kupić w sklepie producenta TUTAJ lub w każdym innym dobrym sklepie kosmetycznym.
Zanim napiszę recenzję kolejnego kosmetyku do pielęgnacji ciała, chwilkę to potrwa, gdyż balsam jest wydajny i w moim przypadku na długo mi starczy ;D za to peeling tak polubiłam, że już prawie, się kończy ;) Oba produkty dostają u mnie ocenę 5/5
Balsam do ciała i peeling formuła gruboziarnista.
Seria 100 % REGENERACJI dla skóry suchej i szorstkiej
"Seria 100% REGENERACJI to produkty intensywnie regenerujące i nawilżające oparte na specjalistycznej formule lipidowej zapewniającej skórze korzyści niezbędne dla 100% regeneracji. Produkty tej serii odbudowują i wzmacniają naturalny płaszcz lipidowy skóry, niwelując uczucie napięcia i szorstkości skóry. Formuły produktów wzbogacone składnikami aktywnymi jak wosk z oliwek, witamina A, wosk z Candelilla oraz ekstrakt z błękitnej algi, skutecznie i szybko zapewniają likwidację mikropęknięć w przesuszonych miejscach na skórze, nadając jej piękny i zdrowy wygląd".
źródło: sklep.eris.pl
Wszystko to co jest napisane na produkcie u mnie się sprawdziło. Ponieważ nie mam skóry suchej i szorstkiej to i tak produkty spełniły moje oczekiwanie.
Bardzo lubię wszelkiego rodzaju peelingi do ciała ale te ostre :) I ten taki właśnie był.
(oczywiście hmmm myślę, że nic nie przebije peelingu domowej roboty z kawy, ale wszystkie peelingi gruboziarniste te kosmetykowe również lubię)
Pierwsze wrażenie po pierwszym zastosowaniu tego peelingu - było - wow :)
jaką mam mięciutką i pachnącą skórę! :)
Naprawdę po pierwszym użyciu Nasza skóra się zmienia. Jest dobrze wygładzona, oczyszczona, gładka w dotyku, bardzo miękka. Zależy to oczywiście ile czasu poświecimy na masaż, ile produktu do tego celu użyjemy.
Co do stosowania, najpierw używałam tak dwa razy w tygodniu, później stwierdziłam, skoro skóra jest tak wygładzona, miękka i pachnąca to czemu mam jej dobrze nie zregenerować? I zaczęłam peeling używać codziennie :) tak pisze na opakowaniu, że można codziennie.
Składniki:
Ja tam na składnikach się nie znam dobrze, ale peeling jest wg. mnie bardzo dobry i nie szkodzi skórze. Nie uczulił mnie, nie miałam żadnych niespodzianek na skórze itp.
Rozsmarowałam tu na nodze by pokazać drobinki, tak tak one ścierają dobrze ;)
Konsystencja obu produktów, przedstawiają się tak (fot. poniżej). Balsam to ten biały, jego konsystencja jest taka średnio płynna, lekka, dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy.
Peeling to ten czerwony, taki żelowaty, gdzie przy masażu zamienia się najpierw lekko na różowo, później w kolor biały.
Do balsamu nie mam żadnych zastrzeżeń, gdyż ja często używam tego typu specyfików do pielęgnacji ciała. (czy to masła, mleczka i inne). Tak już mam, że nie umiem sobie wyobrazić nie posmarować się czymś. Zdarza się, że przez tydzień nie używam niczego, ale później moja skóra dosłownie wpija balsamy i potrzebuje nawilżenia.
Balsam dla mnie ma dobrze się wchłaniać, robić to co pisze na opakowaniu, czyli w tym przypadku jest on regeneracyjny (i taki właśnie jest), dobrze nawilża, odżywia, wygładza itp. ładnie pachnie. Dla mnie tak cukierkowo ;D Nie jest to zapach chemiczny. Ma w sobie olej brzoskwiniowy i wosk z oliwek.
Składniki:
Jeśli ktoś lubi balsamy jak ja i często sięga po coś nowego, polecam ten balsam Intensywna regeneracja skóra sucha i szorstka. Pojemność 250ml starczy spokojnie do dwóch miesięcy, w zależności kto ile potrzebuje produktu jednorazowo.
Dziękuję firmie
za udostępnienie mi tych produktów do testów. Wcześniej ich nie znałam, ale po użyciu, mogę powiedzieć, że oba produkty są bardzo dobrej jakości i w przystępnej cenie. Można je kupić w sklepie producenta TUTAJ lub w każdym innym dobrym sklepie kosmetycznym.
Zanim napiszę recenzję kolejnego kosmetyku do pielęgnacji ciała, chwilkę to potrwa, gdyż balsam jest wydajny i w moim przypadku na długo mi starczy ;D za to peeling tak polubiłam, że już prawie, się kończy ;) Oba produkty dostają u mnie ocenę 5/5
pozdrawiam,
Donna
ja mam z lirene peeling antycellulitowy i tez jestem mega zadowolona! :) Bardzo dobrze sciera naskórek :)
OdpowiedzUsuńjak wykończę mój peeling skuszę się na ten :DD
OdpowiedzUsuńPeelingi z Lirene są super:)
OdpowiedzUsuńgratuluje wspolpracy :P
OdpowiedzUsuńNie mam peelingów ani balsamów z Lirene. Jakoś je omijam... ostatnio zakupiłam Dove
OdpowiedzUsuńchyba sie skuszę;) aaa jakie są jescze dobre z tej serii?:)
OdpowiedzUsuńzapraszam:)
http://vixen1990.blogspot.com/
może skuszę się na peeling, skoro tak go chwalisz:D
OdpowiedzUsuńto nie jest chwalenie, tylko recenzja kosmetyku, który się w moim przypadku sprawdził :)
Usuńpozytywna opinia :)
Jeśli faktycznie działa to ja się na niego skusze ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Ja mam peeling z Lirene, ale ten niebieski, próbowałaś też Kochana? Ten ujędrniający:)
OdpowiedzUsuńMonia
hmm nie.. mam niebieski drobnoziarnisty, ale nie pisze na nim ujędrniający, tylko głębokie nawilżanie skóra sucha i normalna
UsuńMmmm, już samo opakowanie zachęca, żeby kupić te cudeńka! :) Peelingi uwielbiam, więc po jakiej recenzji może zakupię w drogerii ten z Lirene, bo bardzo lubię tę firmę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
nie bardzo lubię kosmetyki Lirene, ale ten peeling wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńmmm ten żelowo czerwony kolor kusiiiii ajj :D
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelna recenzja. Zainteresowałam się ....
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Lirene! Te dwa kosmetyki miałam, balsam nawet mam ponownie i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń