Projekt Denko cz. III.

Witam,

Nie, nie to nie jest denko ostatniego miesiąca, to są produkty, które mi się skończyły i były używane w ostatnim czasie, bądź też czekały aż je zużyje. 

Myślę, że kosmetyki są Wam znane. 

Regeneracyjny balsam do ciała SOS Repair & Care Nivea - wg. mnie bardzo dobry balsam i nie piszę tego ze względu, że miałam okazję go dostać do przetestowania od firmy Nivea ale naprawdę balsam sprawdził się. Regenerował, do tego ładnie pachniał, skóra była wygładzona i intensywnie nawilżona. Więcej o nim pisałam TU Recenzje pisałam po kilku dniach stosowania, ale naprawdę nie trzeba dużej ilości tego balsamu na skórę - wystarczy trochę, a na pewno uzyskamy zadawalający efekt nawilżenia. Buteleczkę 250 ml miałam aż na kilka miesięcy. Najlepszy dla skóry bardzo suchej. Czy go kupię w przyszłości - Tak ale w miesiącach zimowych, gdy Nasza skóra potrzebuje większego nawilżenia. 

Żel pod prysznic Soraya family fresh harmonia zmysłów, witalizujący z ekstraktem z lotosu - tworzył przyjemną i delikatną pianę, świetnie orzeźwiał, zapach nie utrzymywał się dość długo ale pod prysznicem zapach był cudowny, szybko pobudzał. Pojemność 500 ml starczył na długo. Chętnie bym wróciła do tego żelku, ale na rynku jest tyle innych, że bym chciała jak najwięcej wypróbować :) Ale kwiat lotosu nie jest zły. 

Mydło Dove beauty cream bar - bardzo kremowe, dobrze nawilża skórę, przyjemnie i długo pachnie, dobrze się pieni, piana dość intensywna, gęsta. Skóra była delikatna, mięciutka w dotyku, odżywiona. Mydło nadaje się do mycia buzi jak i ciała. W każdy dzień towarzyszy mi mydełko dove, więc często zmieniam ich zapach. 

Antyperspirant w sztyfcie Fa - bardzo przyjemny zapach, nie było po nim potu, ale zostawiał białe plamy na ubraniach. 

Deo AA Activ Fresh z aloe vera - kulka nie sprawdziła się u mnie, nie działała na mnie, była słaba, po paru godzinach czułam pot, nawet po kilku zastosowaniach w ciągu dnia. Nie chroniła przed potem nic a nic. Kulka na minus :( Nie kupię więcej.

Oliwkowy peeling myjący do ciała Verona - również słaby. Więcej TU

Woda brzozowa Malwa - pisałam o niej już nie jeden raz tutaj.

Odżywka Garnier - olejek z awokado i masło karite włosy suche i zniszczone - odżywka dobra ale jakoś specjalnie poprawy na moich włosach po niej nie zauważyłam. Kupiłam ją ze względu na wypróbowanie. 

Odżywka intensywna odbudowa Ziaja - bez spłukiwania, ale ja ją spłukiwałam, ponieważ włosy po niej od razu robiły się tłuste, gdy się ją nie spłukało. Dobra ale nie kupię jej więcej. Jakiegoś szału z moimi włosami nie robiła.

Łagodny płyn do demakijażu oczu - Czysta Formuła Kolastyna - Opisałam tutaj zarówno płyn jak i peeling, którego również skończyłam nie zakupie ponownie. 

Synergen Soft Peeling - do twarzy dla skóry wrażliwej, fantastyczna mocna ścierka :) dobrze drapie, może co poniektórych podrażnić, ale u mnie spisywał się b. dobrze.

Żel do powiek i pod oczy ze świetlikiem i rumiankiem Flos Lek - te żelki towarzyszą mi od dawna, za każdym razem wybieram inny rodzaj, nie uczulają mnie, oczy nie są zmęczone nawet przy długim siedzeniu przed komputerem. 

Wszystkich produktów nie opisałam. Przedstawiłam wybrane. Darowałam sobie maseczki, płyn do płukania ust, czy też nić dentystyczną, albo opakowanie po wacikach ;D 

Część produktów była dobra, część nie, ale tak to już bywa. Na pewno dalej będę kupować mydełka dove i żelki ze świetlikiem pod oczy. 

pozdrawiam,

Donna