Witam,
Przy piąteczku marzą mi się wakacje w tropikach… szum fal, palmy, słońce i ten wyjątkowy klimat beztroski. Niestety w tym roku nie mogę sobie pozwolić na takie wyjazdy, ale znalazłam małą namiastkę egzotyki w domu i to w wyjątkowo smacznej odsłonie! Towarzyszy mi Jamajka Mix od Vobro, który już od pierwszego kęsa przenosi w letnie, wakacyjne klimaty.
Ta limitowana edycja to połączenie dwóch tropikalnych smaków, które świetnie się uzupełniają i tworzą duet doskonały:
- cukierki z kremowym nadzieniem bananowym w deserowej, czekoladowej otoczce, słodycz dojrzałego banana zamknięta w aksamitnej czekoladzie smakuje tak, jakby ktoś schował kawałek lata do maleńkiego papierka.
- cukierki z nadzieniem mango w delikatnej, białej polewie, orzeźwiające i lekko kwaskowe nuty mango przełamane subtelną słodyczą białej polewy tworzą idealną harmonię, która od razu poprawia nastrój.
Każdy z cukierków pakowany jest osobno w kolorowe zawijki aż chce się sięgnąć po kolejny, bo wyglądają tak apetycznie, że trudno im się oprzeć. I choć zawsze obiecuję sobie, że spróbuję tylko jednego, to w praktyce kończy się na kilku, bo naprawdę ciężko zdecydować, czy bardziej kusi mnie banan, czy mango.... A choć na co dzień unikam słodyczy, tak czasami taki lekki, owocowy i pełen egzotycznych nut deser sobie skosztuje. Słodycz banana spotyka się z soczystym, orzeźwiającym smakiem mango i razem tworzą kompozycję idealną, kiedy mam ochotę na coś słodkiego, ale nieprzesadnie ciężkiego. Te cukierki świetnie sprawdzają się zarówno jako mała przyjemność do kawy czy herbaty, jak i jako przekąska w ciągu dnia, kiedy brakuje energii.
Co ważne Jamajka banana Mix mango od Vobro to nie tylko pyszny smak, ale także prosty skład. Cukierki są bez barwników i bez konserwantów, co sprawia, że smakują naturalnie i wyjątkowo. Dostępne są w dwóch wariantach wagowych 1 kg i 3 kg. Te większe, rodzinne opakowania świetnie sprawdzają się w sprzedaży luzem, szczególnie gdy chcemy spróbować czegoś nowego lub podzielić się z bliskimi. Szczerze przyznam, że dziś taki drobny deser to mój mały rytuał na dobry początek weekendu. Herbatka, książka i chwili relaksu pasują mi to idealnie. Mój piątkowy deser smakuje wyśmienicie, a ta owocowa rozkosz naprawdę potrafi poprawić humor w kilka chwil.
Marzą mi się dalekie podróże, ale czasem właśnie takie małe przyjemności pozwalają poczuć namiastkę egzotycznych wakacji. Bo czyż nie o to chodzi, aby znaleźć odrobinę radości w codzienności? A Wy, kochani jaki smak najbardziej lubicie? Team banan czy team mango? A może, tak jak ja, nie potraficie wybrać i najchętniej sięgnęlibyście po oba?
pozdrawiam,
Donna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!