Witam,
Hydrolaty marki Arganove towarzyszą mi już od dłuższego czasu i zdążyłam je dobrze poznać oraz polubić za ich naturalne składniki i skuteczność działania. Do tej pory poznałam już wybrane wersje, a niektóre z nich mają na łamach bloga tutaj nawet swoje opinie. Wersji różanej hydrolatu z kwiatu róży damasceńskiej z owej marki, jeszcze nie miałam okazji wypróbować, dlatego też wywołało to we mnie spore podekscytowanie, gdy zobaczyłam go w najnowszym pudełeczku z kosmetykami od Pure Beuty.
Uwielbiam różane nuty w pielęgnacji - ich delikatny, kobiecy zapach oraz właściwości, które tak dobrze wpływają na moją skórę. Hydrolaty z róży damasceńskiej znane są ze swoich właściwości tonizujących, nawilżających i łagodzących podrażnienia, a dodatkowo świetnie orzeźwiają i dodają skórze blasku, co jest dla mnie szczególnie ważne podczas ciepłych, letnich dni. Cieszę się, że ten naturalny kosmetyk znalazł się w mojej codziennej pielęgnacji, bo z pewnością będzie nieodłącznym elementem mojej letniej rutyny, idealnym do odświeżenia twarzy o każdej porze dnia. To także piękny sposób na relaks i chwilę dla siebie, gdy mogę poczuć się wyjątkowo, otulona subtelnym aromatem róży.
Naturalny hydrolat otrzymywany jest z najwyższej jakości płatków róży damasceńskiej. Doskonale sprawdza się dla każdego rodzaju skóry, zwłaszcza wrażliwej, suchej i naczynkowej. Znany jest ze swoich wyjątkowych właściwości pielęgnacyjnych, odżywczych oraz tonizujących.
Wygodne opakowanie z aplikatorem w sprayu pozwala na swobodną aplikację produktu do twarzy, ciała i włosów.
Zalety produktu:
- zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia,
- wykazuje właściwości tonizujące, łagodzące i regenerujące,
- odżywia i pielęgnuje skórę,
- pomaga wzmocnić naczynia krwionośne,
- stanowi doskonałą bazę pod serum, olejek czy krem,
- sprawia, że skóra odzyskuje zdrowy i promienny wygląd,
- chroni przed negatywnymi czynnikami zewnętrznym,
- doskonały do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów,
- przywraca naturalne pH skóry,
- zastosowany na włosy ułatwia ich rozczesywanie.
Sposób użycia:
Na skórze - spryskać oczyszczoną skórę twarzy lub ciała. Nie czekając aż produkt się wchłonie, nałożyć serum, olejek lub krem.
Na włosach - spryskać umyte włosy na całej długości. Rozczesać i wysuszyć jak przy standardowej pielęgnacji.
INCI: Rosa Damascena Flower Water, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Ctric Acid
Hydrolat z róży damasceńskiej marki Arganove zamknięty jest w ciemnej buteleczce wyposażonej w atomizer, który umożliwia aplikację w formie delikatnej mgiełki. Przyznam, że nie do końca przepadam za bezpośrednim psikaniem takiego produktu na skórę, ponieważ wolę bardziej kontrolowaną aplikację, dlatego zazwyczaj spryskuję nim wacik, a następnie delikatnie przemywam nim twarz, tak jak tonikiem. Ten sposób pozwala mi dokładniej dozować produkt i unikać nadmiernego zwilżenia skóry, co szczególnie cenię w codziennej pielęgnacji. Dzięki temu mogę cieszyć się wszystkimi zaletami hydrolatu, czyli odświeżeniem, łagodzeniem i tonizowaniem w najbardziej komfortowej dla mnie formie.
Najczęściej sięgam po hydrolat, by delikatnie przemyć nim twarz, to dla mnie szybki i odświeżający rytuał pielęgnacyjny. Do włosów używam go raczej sporadycznie, ponieważ wolę stosować specjalistyczne, wzmacniające mgiełki, które lepiej odpowiadają ich potrzebom. Jednak podczas wyjazdów taki produkt 2w1, jak hydrolat z róży damasceńskiej, okazuje się wyjątkowo praktyczny, ponieważ mogę go wykorzystać zarówno do pielęgnacji skóry twarzy, jak i nawilżenia włosów, oszczędzając miejsce w kosmetyczce, a jednocześnie dbając o siebie kompleksowo.
Jeśli chodzi o zalety owego hydrolatu, to jest on niezwykle delikatny i łagodny dla mojej skóry, doskonale ją pielęgnuje i otula troską. Mimo że buteleczka ma zaledwie 100 ml, to dla mnie okazuje się bardzo wydajny i wystarcza na długi czas codziennego stosowania. Co więcej, jego poręczna pojemność to ogromny plus, zwłaszcza podczas podróży, bez problemu mogę zabrać go ze sobą zarówno na wyjazd, jak i do samolotu, gdzie obowiązują limity dotyczące płynów w bagażu podręcznym. To dla mnie wielka wygoda, bo pozwala dbać o skórę także w trakcie wakacyjnych podróży do Francji.
Polubiłam tą wersję różaną. Kiedyś miałam hydrolat z róży damasceńskiej innej marki, ale uważam, że każda wersja różana ma swój urok i właściwości, niezależnie od producenta. Marka Arganove słynie z wysokiej jakości hydrolatów, które bardzo cenię i chętnie używam. Dla mojej tłustej skóry są one bezpieczne, skuteczne i jednocześnie łagodne, dzięki czemu świetnie sprawdzają się w codziennej pielęgnacji, nie powodując podrażnień ani nadmiernego przetłuszczania. To dla mnie ważne, bo szukam produktów, które pielęgnują, a jednocześnie respektują potrzeby mojej skóry.
Wpis przy współpracy reklamowej z marką Arganove i Pure Beauty.
#współpracareklamowa
Czy lubicie sięgać po hydrolaty do twarzy i czy macie swoje ulubione?
pozdrawiam,
Donna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy napisany komentarz :)
Osobiście usuwam wszelaki spam!